Banały o jaskiniowcach myślących penisami, kilka smętnych wykresów i masa skandalicznych błędów w przekładzie. Nie tego spodziewałem się po książce Scotta Gallowaya. Moja książka „Kod kapitalizmu” przechodzi…
Banały o jaskiniowcach myślących penisami, kilka smętnych wykresów i masa skandalicznych błędów w przekładzie. Nie tego spodziewałem się po książce Scotta Gallowaya. Moja książka „Kod kapitalizmu” przechodzi…