Menu Zamknij

Zmiany w Gwiezdnych Wojnach. Mija 20 lat od premiery Special Edition

Special EditionWłaśnie mija 20 lat od wydania niesławnej Edycji Specjalnej, którą z kolei opublikowano 20 lat po wejściu „Gwiezdnych wojen” („Nowej nadziei”) na ekrany kin. W jakimś sensie przeżywamy więc właśnie ten jedyny, magiczny moment zwany przez wtajemniczonych Lapyear, kiedy mamy tyle lat, ile mieli nasi rodzice, kiedy się urodziliśmy, czy coś takiego…1

„Special Edition” przyniosło wiele dobrego. Na przykład STAR WARS TAZO, które można było znaleźć w paczkach czipsów w szkolnym sklepiku, zbierać w specjalnych klaserach albo składać w niepokojące twory (miały takie wycięcia, pamiętacie?).

Niestety, Edycja Specjalna przyniosła też wiele zła, o którym wszyscy wolelibyśmy zapomnieć. Była balonem próbnym, po którym Lucas postanowił wypuścić w świat prequele, a w nich objawić światu sami-wiece-kogo.

No i zmiany. Rok 1997 to początek (choć nie do końca – były i wcześniejsze „udoskonalenia”) niekończącej się serii poprawek, zmian i komputerowych dorysowań.

Z okazji 20 rocznicy 20 rocznicy warto powspominać najgorsze z nich.

Czym różnią się obrazki

Kto lubi zabawę w „znajdź 10 różnic między obrazkami”? Wasze dziecko? Badacz autentyczności dzieł w Luwrze? Koleś, który próbuje wam wmówić, że stary golf III, za którego chce 10 tys., to prawie nowa i właściwie jakby sportowa bryka?

George Lucas najwyraźniej też, bo przez lata była to ulubiona gra, do której zapraszał fanów „Gwiezdnych wojen” z całego świata.

Na Empireonline.com ukazał się właśnie obszerny artykuł śledzący w szczegółach historię zmian. Można w nim przeczytać o znanych wszystkim grubych poprawkach Lucasa, ale także o drobnych detalach, które naprawdę dają do myślenia.

Grubsze sprawy

Wśród najbardziej kontrowersyjnych zmian wprowadzonych kolejnych „poprawkach” „Gwiezdnych wojen” fani zgodnie wskazują na krótką czarną listę.

1. Han Solo strzela pierwszy

Jest rok 1977. W scenie w kantynie – jednej z tych, w której poznajemy ulubionego bohatera Galaktyki i oswajamy się z jego charakterem – Han Solo bez zapowiedzi strzela do trzymającego go na muszce łowcy nagród.

Han Solo strzela pierwszy!

W Galaktyce minęło dwadzieścia lat. Świat stał się łagodniejszym miejscem. Teraz to Greedo strzela pierwszy, a Han uśmierca go w samoobronie.

2. NOOOOO!

Ta niesławna zmiana jest wprawdzie późniejsza niż Edycja Specjalna, utrzymana jednak w duchu „najlepszych” Lucasowskich „poprawek”. Oto w kolejnej edycji (Blu-Ray) Darth Vader staje się bardziej emocjonalny i w kulminacyjnej scenie Powrotu Jedi postanawia dać upust trawiącej go negatywnej energii (nie mylić z Ciemną Stroną Mocy). Krzyczy więc: NOOOOOOOO!

Darth Vader Nooooo Blu-ray edition zmiana(Koniecznie zajrzyjcie na: http://nooooooooooooooo.com/)

3. Nawalenie wszędzie dodatkowych dinozaurów, droidów, szturmowców…

Less is more, chciałoby się powiedzieć. Edycja specjalna to doskonały przykład zachłyśnięcia się technologią cyfrową, która umożliwia dorysowanie tylu szturmowców/droidów/dinozaurów (?!), na ile tylko mamy ochotę.

W ogóle technika komputerowego renderowania wszystkiego i wszystkich po 20 latach wzbudza w fanach przede wszystkim nostalgiczną tęsknotę za realnością styropianowych modeli, plastikowych kostiumów i kartonowych dekoracji znanych z oryginalnej trylogii… Świat wydawał się wtedy jakby prawdziwszy…

4. Niepotrzebne komiczne akcenty

Z grzechem #3 łączy się i #4 (coś jak pycha prowadząca do nieumiarkowania w jedzeniu i piciu, czy coś w tym stylu…). Skoro możemy dorysować wszędzie dinozaury i ścigacze, to dlaczego nie zrobić takiej prześmiesznej sceny, w której ścigacz płoszy dinozaura, a ten – uważajcie! gotowi?! – wierzga i zrzuca jeźdźca na ziemię! Dobre?… Nie? Jak to nikt się nie śmieje?

dodatkowe droidy i dinozaury w Special EditionStąd krok już tylko do pomysłu, żeby w nowych Gwiezdnych wojnach wprowadzić jakąś postać (koniecznie cyfrową), która będzie zajmować się głównie tego rodzaju gagami. Przecież to nie może się nie udać!

5. Taneczno-śpiewająca rewia w pałacu Jabby

No nie ma co komentować. Da się porównać tylko z przerywnikami muzycznymi w filmie „1920 Bitwa warszawska”. Miał szczęście, kto nie widział, bo np. był zamrożony w kryptonicie.

tańce i śpiewy w pałacu Jabby

6. Jabba na lotnisku

Pogaduchy na lotnisku zawsze są dziwne. Pierwotnie Lucas planował umieścić scenę z Jabbą tuż po omawianym wyżej spotkaniu Hana z Greedo. Nakręcił więc rozmowę Harrisona Forda z aktorem wcielającym się w rolę robalowatego króla półświatka. Niestety, materiał przetrwał 20 lat i ktoś doszedł do wniosku, że grzechem byłoby nie wykorzystać takiego fajnego kawałka taśmy. Z tym, że Jabbę dorysowano w programie Paint inspirując się grą aktorską i mimiką Sylverstra Stallone’a.

W dodatku nadpobudliwy Han chodził dookoła Jabby-aktora, co źle się skończyło, kiedy człowieka zastąpiono komputerowo wygenerowanym Huttem, który ma długaśny ogon. Auć!

image

7. Duch Anakina w wersji z prequeli

[EDIT:] Na wyraźne życzenie Czytelników (i na ich odpowiedzialność) przypominam o wprowadzonej do kolejnej wersji zmianie duchologicznej. Młody Anakin w wersji prequelowej na koniec Powrotu Jedi.

Znalezione obrazy dla zapytania 3 jedi ghosts

Drobnica

Naprawdę potężne wrażenie robi na mnie zawsze ogrom małych zmian, które Lucasowi i jego ekipie chciało się wprowadzać w niemal każdej scenie każdego z filmów. Kamienie, cienie, chmurki, wiewiórki – po prostu wszystko!

drobne zmiany CGI - Star Wars Special Edition

Zmiany dotyczą nie tylko wizualiów, lecz także dialogów (detale, ale zawsze), montażu, a nawet dźwięków – np. w poszczególnych edycjach Ben Kenobi wydaje zupełnie inne dźwięki, żeby przepłoszyć ludzi pustyni (3:40 na filmie).

Mit i zmiana

Badacze mitu podkreślają, że jego naturą jest dziwny kompromis między trwałością i zmianą. Chcemy wciąż wysłuchiwać tej samej historii, ale opowiadanej na nowo. Każde pokolenie dostaje opowieści podobne – a zarazem inne. I tak dalej.

Z kolei wśród rzeczy, które w wielu kulturach były zabronione, znaleźć można drobne zmiany tekstów rytualnych. Jeżeli recytujesz modlitwę lub zaklęcie, to nie możesz po prostu zamienić słowa na jego synonim, bo dokonasz profanacji. W najlepszym wypadku zaklęcie po prostu nie zadziała a modlitwa nie zostanie wysłuchana. W najgorszym – sprowadzisz na siebie gniew bogów lub kapłanów, różdżka wybuchnie ci w rekach albo zamiast w złoto zmienisz coś w błoto. (Vide suchar z przygłuchą złotą rybką.)

Niesławne zmiany ze Special Edition stanowią nieudaną próbę wykorzystania elastyczności mitów (w przeciwieństwie do „Przebudzenia Mocy”). Tym, czego pod żadnym pozorem zmieniać nie można, są elementy mitologii, które stały się „kultowe”. Zapadające w pamięć obrazy, dźwięki, słowa – to właśnie te elementy, które budują klimat i estetykę Gwiezdnych wojen. Je chcielibyśmy oglądać w postaci niezmienionej.

Na koniec zatem krótka rada dla wszystkich, którzy akurat kupili prawa do jakiejś wielkiej franczyzy kulturowej i zastanawiają się, jak najlepiej je skapitalizować.

Dobry pomysł: z tych samych elementów złóż „nową” historię. Na poziomie detali nawiązuj do czego się da. Zostawiaj mnóstwo easter eggów, dzięki którym uważni fani będą mogli w „nowej” opowieści odnaleźć to, co znają i lubią.

Zły pomysł: zmień detale w starej historii. Pokaż, że to, co miliony fanów uważały za tekst święty, można profanować drobnymi, irytującymi modyfikacjami.


1Lapyear – rok, w którym stajemy się starsi niż nasi rodzice byli wtedy, kiedy my się urodziliśmy. Rok, który daje znak, że nasz zegar ruszył, że nasza zmiana w sztafecie już się rozpoczęła. I że musimy już biec na własną rękę, że nie możemy się już kryć za ich plecami. Że już nie będzie tak jak dotąd, że ciągnęli nas za sobą, a my tylko patrzyliśmy jak pokonują coraz to nowe płotki, płoty i rowy z wodą. Teraz to my musimy założyć żółte koszulki, te same, które tak nas zawsze fascynowały… i absolutnie przerażały. (Słownik nieoczywistych smutków w tłumaczeniu jedynego i niepowtarzalnego Piotra Stankiewicza. Kto nie czytał, niech czym prędzej klika: http://myslnikstankiewicza.pl/slownik-nieoczywistych-smutkow/)

Czytaj dalej